Bogusław Owoc: – Olsztyński Urząd Skarbowy jest nie jak rodzina Soprano, ale jak gang Olsena

Często obraz mówi więcej niż słowa. To powiedzenie bez wątpienia sprawdza się i w przypadku sprawy, którą przedstawiamy na naszym filmie. Bohaterem jest Bogusław Owoc, od lat walczący z polskim wymiarem sprawiedliwości. Jego zdaniem, powinno się ów wymiar „wyzerować” i powołać całkiem nowych sędziów czy prokuratorów, bo ci obecni uwikłani są w różnego rodzaju układy, zaś ostatnią rzeczą, którą można im zarzucić jest bezstronność. – Mamy bowiem do czynienia z ostentacyjnym łamaniem prawa i rzekomą niezawisłością. Ja rozumiem, że sąd najchętniej zakopałby mnie żywcem, ale nie pozwolę na to. Będę walczył. Wystarczy, że przez 14 lat ja i moja rodzina żyliśmy w nędzy – nie przebiera w słowach Bogusław Owoc.

Bogusław Owoc sądzi się obecnie z Izbą Skarbową, zaskarżając dyrektora Izby Skarbowej w sprawie podatku dochodowego za 2005 i 2006 rok, po wznowieniu postępowania. – Urząd Skarbowy wymyślił zobowiązanie od którego naliczył podatek dochodowy. Nie było żadnych podstaw, żeby to zobowiązanie powstało. Intencją Urzędu Skarbowego było doprowadzenie mojej rodziny do nędzy, zrobienie ze mnie przestępcy i w konsekwencji wsadzenie mnie do więzienia – mówił kilka miesięcy temu w sądzie Bogusław Owoc, były wicewojewoda olsztyński.

W piątek w Sądzie Rejonowym odbyła się kolejna rozprawa. – To sprawa karna po to żeby wyeliminować mnie z życia publicznego mówi Bogusław Owoc. Niewątpliwie najciekawszymi momentami były wystąpienia Bogusława Owoca.

– Działanie olsztyńskiego Urzędu Skarbowego nie jest działaniem przypadkowym. Instytucja państwowa zachowuje się jak element struktury przestępczej. Na szczęście jest to organizacja przestępcza nie w stylu rodziny Soprano, a w stylu gangu Olsena- mówił m. in. Bogusław Owoc.

Przypomnijmy, że piątkowa sprawa jest drugą z kolei. Pierwsza zaczęła się w maju 2009 roku i trwała do października 2012 – ponad 3 lata (!).

– W trakcie tej sprawy – zaznaczam, karnej – sąd I instancji skazywał mnie i dwa razy sąd II instancji uchylał wyrok skazujący, wreszcie za trzecim razem sąd I instancji umorzył postępowanie. Ale to nie był koniec. Urząd Skarbowy wniósł skargę do Sądu Najwyższego, ale w marcu 2013 roku Departament Postępowania Sądowego Prokuratury Generalnej oddalił wniosek olsztyńskiego Urzędu Skarbowego. I to też nie jest koniec – kontynuuje Owoc. – W tym samym czasie Urząd Skarbowy w Olsztynie przeprowadził kolejną kontrolę i w sierpniu 2011 roku wraz z prokuraturą skierował akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Olsztynie. I znowu powtórka z poprzedniego postępowania – Sąd I instancji skazuje mnie, a sąd II instancji wyrok uchyla, zaznaczając jednocześnie, że Urząd Skarbowy w Olsztynie złamał prawo w czasie przeprowadzania kontroli. Teraz ponownie staję przed Sądem… Jak długo można? pyta Bogusław Owoc.

Zachęcamy do zapoznania się z materiałem filmowym i obejrzenia, w jaki sposób człowiek ten walczy o swoje dobre imię, honor i sprawiedliwość.

Dodaj komentarz