Niemiec okrada Polaków w majestacie prawa

Na rynku polskim co i rusz pojawiają się cudowne firmy oferujące pracę za granicami kraju lub pośrednictwo w pracy. Od kilku lat w Polsce działa pod różnymi szyldami firma niemiecka K.U.K.-E.F.I. Internationale Logistik + Handels + Beteiligungs + Verwaltungs GmbH, która utworzyła tutaj swoją filię. Najpierw była ona we Wrocławiu (pod nazwą Agencja Royal), a całkiem od niedawna, bo niespełna rok jako K.U.K.-E.F.I zainstalowała się w Olsztynie przy ul. Jagiellońskiej 46. To, co wiadomo o tej firmie nasuwa podejrzenie o żerowanie na polskich pracodawcach pod płaszczykiem prawa, którym Niemcy sprytnie manipulują. Firma, jak się okazuje nie płaci pracownikom ZUS i podatków. 

K.U.K.-E.F.I. Internationale reklamuje się w internecie jako firma o międzynarodowej renomie. W jej ofercie można znaleźć dane o tym, że prowadzi inwestycje na szeroką skalę m.in. budowę lotniska Berlin Brandenburg, a także finansowo-inwestycyjne, eksport-import na rynkach europejskich i z Chinami oraz outsourcing kadrowo-płacowy. I właśnie w tym ostatnim dziale działalności K.U.K.-a najwięcej jest wątpliwości, bo na propozycji Niemców przejechało się już bardzo wielu pracodawców w kraju, również olsztyńskich, którym współpraca grozi teraz upadłością firm i to nawet takich z kilkudziesięcioletnią tradycją.

W ofercie K.U.K-a czytamy: „Koncentracja na podstawowej działalności firmy, oszczędność czasu i redukcja kosztów – to główne zalety outsourcingu kadrowo-płacowego, który oferuje nasza firma. Nie inwestuj więcej w drogie oprogramowanie wymagające ciągłych aktualizacji. Nie śledź już zmian w ustawach i przepisach. Nie doszkalaj po raz kolejny swoich pracowników. Oddaj w ręce naszych specjalistów obsługę całego działu kadr i płac. Korzystanie z usług zewnętrznych pracowników, nie wymaga tworzenia miejsc pracy i opłacania składek. Jednocześnie gwarantuje wysoką jakość wykonywanych czynności, przy zachowaniu całkowitej poufności danych płacowych. Eksport działu kadrowo-płacowego na zewnątrz, umożliwia również kontrolę adekwatności pracy i płacy. Stały pracownik musi otrzymać wypłatę co miesiąc, bez względu na to, ile wykonał w tym czasie pracy. Wynajęty specjalista zostanie wynagrodzony tylko za to, co rzeczywiście zrobił. Outsourcing kadrowo-płacowy nie zmienia nic w codziennym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa, pozwala za to efektywnie zarządzać kosztami zatrudnienia. Przekazując nam część zakładu pracy związaną z zasobami ludzkimi, mogą Państwo zaoszczędzić nawet do 40 proc. kosztów zatrudnienia (nie licząc wynagrodzeń netto), bez ponoszenia przy tym żadnego ryzyka.”

Ta zachęcająca oferta skusiła wielu pracodawców, którzy chcieli sobie uprościć działania. Myśleli, że jak scedują na K.U.K-a część swoich obowiązków w dziale kadrowo-płacowym, to będą mogli efektywniej zając się choćby rozwojem firmy. Wszak miała im to gwarantować umowa. Dym zaczął się we Wrocławiu, gdzie jeszcze do niedawna Niemcy mieli swą siedzibę. Tam również okazało się, że przeprowadzono drenaż finansowy manipulując prawem. Agencja Royal z siedzibą we Wrocławiu złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości w dniu 26 listopada 2012 r.oku. Wtedy to okazało się, że jej zobowiązania przejęła firma z Berlina – firma działa obecnie pod nazwą K. U. K. – E. F. I International Logistic.

– Zainteresowałam się tym pomysłem. Podpowiedział mi to jeden z pracowników, jako pomysł, który pozwoli zaoszczędzić pieniądze na przykład na kosztach szkoleń, prowadzeniu księgowości. W umowie miałam zaznaczone, że odprowadzam określoną kwotę, na którą składały się koszty i składki do urzędu skarbowego i ZUS – mówi jedna z poszkodowanych przez K.U. K.-a olsztynianek, zastrzegając anonimowość. – Pracownicy zostali oddani i ja wypożyczałam ich od K.U.K.-a. Przez myśl mi nie przeszło, że firma ta nie płaci ZUS. Od 25 lat nie miałam żadnych opóźnień, ani wobec skarbówki i ZUS, ani wobec pracowników. Teraz Niemcy wypinają się na nas. Byt mojej firmy jest zagrożony. K.U.K. potwierdza, że ma spór z urzędem skarbowym i ZUS. Jednak wygląda na to, że kozłami ofiarnymi będziemy my pracodawcy, bo Niemcy mają dobrych adwokatów i zdołają się wyłgać ze zobowiązań, a koszty, kary będziemy musieli ponieść my.

Kancelaria Radcy Prawnego Pawła Bujko potwierdza informację o nieuczciwości K.U.K.-a:

– Wspomniana właścicielka firmy zorientowała się w miarę szybko, ale i tak koszty ZUS i urzędu skarbowego za prawie rok od 20 pracowników, pochłoną jej ponad 200 tys. złotych. To zagrozi stabilności firmy.

Najgorsze jest to, że firma nadal działa, mimo, że w całym kraju prowadzone są postępowania wobec niej. Pracownicy firmy zasłaniają się tym, że przecież nic im nie udowodniono. A niemiecki biznes nadal się kręci. W Olsztynie fala niezadowolenia pracodawców dopiero się zaczyna. I jak mówi Paweł Bujko, już teraz kwoty niezapłaconych składek i podatków idą w grube tysiące. Na renomie wielkiej, znanej w świecie firmy można zbudować całkiem nieźle funkcjonujący kant. Nie pierwszy to przypadek i nie ostatni wykorzystywania luk prawnych.

Próbowaliśmy skontaktować się z oddziałem olsztyńskim K.U.K. najpierw telefonicznie, a potem osobiście. Biuro zamknięte na cztery spusty już od kilku dni. Na drzwiach niedbała wywieszka z odręcznie wypisanym numerem komórkowym. Zadzwoniliśmy. Okazało się, że to jedyna pracownica oddziału – tak na marginesie na stronie internetowej wymienianego jako jedyny oddział w Polsce. Pani odmówiła podania swego nazwiska, dodając, że w „biurze bywa, bo pracuje też w innym punkcie”. Skierowała nas Justyny Gęsikiewicz, kierownika kadr K.U.K.-a w Polsce. Telefon jednak nie odpowiada. Włącza się jedynie faks. Nie poznaliśmy zatem stanowiska przedstawicieli jednego z największych, jak się reklamują, firm w branży outsourcingowej w Europie.

Dodaj komentarz